środa, 2 października 2013

recenzje cz.X - Pervoe Reshenie, Przepisy Babci Agafii, maska drożdżowa na pobudzenie wzrostu i drożdże Lewitan



nie mogłam przejść obojętnie nad hitem wielu włosomaniaczek. intensywnie, przed każdym myciem stosowałam ją we wrześniu. jest moim hitem? jest moim pierwszym rosyjskim kosmetykiem, bardzo byłam ich ciekawa, bo składy mają przepiękne :)

OPAKOWANIE:



miękki, złotooliwkowy plastik. prześwituje, widać ile produktu zostało. posiada dodatkowe zabezpieczenie przed wylaniem się, co jest dobrym rozwiązaniem biorąc pod uwagę jej konsystencję. bardzo ładna szata graficzna. bez problemu zużyjemy maskę do końca. ogólnie opakowanie bardzo mi się podoba i jest takie jak powinno być. osobiście nie przepadam za maskami w tubkach ;)




ZAPACH:
cudowny, słodki. większości nos wyczuwa tutaj maślane ciasteczka i tak też jest z moim noskiem. ewidentnie ciasteczka. nie jest nachalny i zbyt mocny. jako miłośniczka słodkich zapachów zakochałam się w nim. niestety nie utrzymuje się na włosach :( ale siedzenie z tą maską na głowie działa bardzo relaksująco i wprawia mnie w dobry nastrój :) często wieczorami, gdy nie mam sił na nic sięgam po tą maskę i wącham, polecam wszystkim!

KONSYSTENCJA/WYDAJNOŚĆ: 

ile ja się naczytałam o jej konsystencji.. że jest okropna. rzadka. spływa przez palce. same negatywy. powiem Wam, że nawet miałam chęć polepszyć ją mąką ziemniaczaną. nie miałam jednak do tego powodów :)) fakt faktem konsystencja jest inna, niż w większości masek. porównałabym ją nawet do odżywki/balsamu. jest lejąca się, ale nic nam z palców nie spływa. z łatwością dotrzemy w każde miejsce na skalpie i na długości dobrze się ją rozprowadza. moim zdaniem konsystencja do najgorszych nie należy ;) 
jest niewydajna. użyłam jej osiem razy, w tym tylko parę razy na długość i pół opakowania ubyło.

SKŁAD:
Aqua (woda), Yeast Extract (nawilża, ogranicza łojotok, poprawia mikrokrążenie, wzmacnia, przyspiesza przyrost), Betula Alba Juice (wzmacnia cebulki, nadaje blask, zapobiega wypadaniu), Inula Helenium Extract (działa antyseptycznie i przeciw bakteryjnie), Arctostaphylos Uva Ursi Extract (naturalny atyseptyk), Silybum Marianum Extract (łagodzi stany zapalne, hamuje zmiany skórne), Cetrimonium Chloride (ułatwia spłukiwanie, emulgator, konserwant, nadaje połysk, wygładza, działa antystatycznie), Cetearyl Alcohol (emolient tłusty, tworzy film [pośrednie działanie nawilżające], wygładza i zmiękcza), Ceteareth-20 (substancja myjąca, emulgator, modyfikator reologii), Guar Gum (modyfikator reologii, zagęstnik, zwiększa lepkość), Triticum Vulgare Germ Oil (regeneruje, wygładza, chroni przed utratą wody i promieniowaniem UV), Ribes Aureum Seed Oil (działa przeciwzapalnie, odżywia), Pinus Sibirica Cone Oil (ogranicza łojotok, zwalcza łupież, przeciwdziałą wypadaniu), Rosa Canina Fruit Oil (odżywia, nawilża, uelastycznia), Ascorbic Acid (antyoksydant, działa przeciwzapalnie), Panthenol (humektant, nawilża, działa przeciwzapalnie, przyspiesza regenerację), Glucosamine, Citric Acid (złuszcza, regulator pH, zwiększa trwałość kosmetyku), Parfum (zapach), Benzoic Acid (konserwant), Sorbic Acid (konserwant)

KRÓTKI KOMENTARZ:
wystarczy spojrzeć na kolorki i od razu widzimy z jak pięknym składowo kosmetykiem mamy do czynienia :) znajdziemy tutaj m.in. ekstrakt z drożdży na drugim miejscu, dalej sok brzozowy, ekstrakt z omanu wielkiego, mącznicy lekarskiej, ostropestu plamistego, olej z kiełków pszenicy, olej z nasion białej porzeczki, olej z orzechów cedrowych, olej z owoców dzikiej róży i pantenol. jak większość rosyjskich kosmetyków posiada gumę guar. skład można by rzec, że idealny, a jak z działaniem?

DZIAŁANIE:
na skalp:
myślałam, że będzie nawilżała i po pierwszym użyciu faktycznie tak było. mój skalp nie jest wymagający. ale z następnym użyciem było tylko gorzej. na koniec miesiąca nabawiłam się przesuszonego skalpu, lekkiego łupieżu i czerwonych krosteczek :( wzmogła przetłuszczanie się. następnego dnia są już nieświeże i bym musiała myć je codziennie, ale nie poddam się i będę walczyć z tym :) włosy przy nasadzie były obciążone. pomimo spłukiwania jej 5 minut po przejechaniu palcami po skalpie były jakby lekko tłuste, niedomyte. powodowała również świąd.
na długości:
tutaj mnie nie zachwyciła, ale najgorzej nie było ;) zachowywała się jak lekka odżywka. ułatwiała rozczesywanie oraz troszkę zmiękczała. ale efekt był bardzo krótkotrwały. muszę również dodać, że zbijały się w strąki i prostowała skręt.

PODSUMOWANIE:
nie wrócę do niej na pewno. okazała się wielkim niewypałem i nie zachęciła mnie do rosyjskich kosmetyków. cierpię z powodu zapachu, bo jest piękny. nie polecam jej dla włosów wymagających, cienkich czy skłonnych do obciążeń. będę ją teraz ulepszała półproduktami i olejami, może jakoś się sprawdzi ;)


z drożdżami firmy Lewitan sprawa była o wiele przyjemniejsza. zacznę od spraw mniej istotnych. grafika jest prosta. pudełeczko mieści 200 tabletek i producent mówi, by używać 2-4 tabletki 3 x dziennie. przy najmniejszej dawce starczy nam na miesiąc codziennego połykania. od razu muszę zaznaczyć, że brałam 4, 5 lub 6 tabletek 1 x dziennie. dostałam je od przyjaciółki i zostało 141 tabletek, musiałam wszystko rozłożyć tak, by starczyło. zapominałabym łykać tabletki parę razy dziennie, więc brałam całą porcję przed snem. mają specyficzny zapach :) nie do końca umiem go określić, na pewno nie pachną jak drożdże. trochę śmierdzą, ale nie jest to uciążliwy zapach i łykając go nie czujemy. bałam się, że mnie po nim wysypie, lecz nic takiego się nie zdarzyło. łykałam go z myślą o włosach. miłym bonusem było wzmocnienie się paznokci i ich szybszy wzrost. niesamowitych efektów na włosach nie zauważyłam. być może razem z maską przyspieszył przyrost i muszę podkreślić, że to raczej zasługa drożdży w tabletkach, bo maskę używałam niewiele razy. tabletki nie są duże i bez problemu weźmiemy całą porcję 'na raz' :)


stosowałyście je? 
hair model

19 komentarzy:

  1. Jeszcze nie stosowałam tabletek, ale czytałam o nich dużo pozytywnych recenzji i myślę, że się na nie skuszę :)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. W tytule posta napisałaś Drożdże Leviatan, powinno być Levitan :P Sama mam ochotę na stosowanie tabletek, bo drożdże do pieczenia nie chcą mi przejść przez gardło :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. faktycznie, cały czas mówiłam 'Lewiatan', moje życie straciło sens :D ja jeszcze nie próbowałam drożdży kuchennych, koniecznie muszę spróbować, choć o och smaku wiele złego się naczytałam ;)

      Usuń
  3. Dostałam ją od koleżanki blogerki, świetna niespodzianka. Jestem po pierwszym użyciu ale oprócz zapachu niestety nie zauważyłam w niej żadnych pozytywów :( Też dodam do niej półprodukty, może będzie lepiej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spodziewałam się lepszych efektów po takim składzie ;)

      Usuń
    2. Ja też....
      Jeśli drożdże na Ciebie podziałają tak dobrze jak na mnie to będziesz zadowolona - jednak po dwóch miesiącach efekt zanikł.....

      Usuń
    3. jestem bardzo ciekawa tych drożdży! :)

      Usuń
  4. O widzisz, a ja uwielbiam na skalp maskę drożdżową, na długość jednak niezbyt się sprawdziła - włosy był lekko spuszone i za miękkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dowód na to, że każde włosy jak i skalp są inne :)

      Usuń
  5. Nie miałam jeszcze tej maski, jest cały czas na mojej liście do spróbowania, zobaczymy jak sie sprawdzi..

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie ta maska też niewiele dobrego zrobiła, dodatkowo bardzo puszyły się po niej przesuszone końcówki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzę, że tyle samo ile pozytywnych opinii jest też negatywnych ;)

      Usuń
  7. Lubię tę maskę, ale właśnie jest strasznie niewydajna :c

    OdpowiedzUsuń
  8. chciałąbym wypróbować tą maskę, ale trauma po zapachu domowej drożdżowe mnie hamuje:D ale skoro pachnie jak ciasteczkaa:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co do zapachu to nie masz się o co martwić, bo pachnie pięknie :)

      Usuń
  9. Stosowałam te tabletki i rzeczywiście włosy szybciej rosną i u mnie są wzmocnione , bardzo mnie zachwyciły jeśli chodzi o paznokcie bo przyspieszyły jeśli chodzi o wzrost i są o wiele mocniejsze u menie także zadziałały na poprawę cery ;) pozdrawiam
    +zapraszam

    OdpowiedzUsuń